środa, 20 czerwca 2012

 
  Dlaczego wycieczki szkolne są takie ważne?

Koniec roku to nie tylko czas intensywnej nauki, ale także przyjemności - maj i czerwiec to najczęstsze miesiąc, kiedy jeździmy na wycieczki szkolne. Dlaczego są one takie istotne?
Myślę, że wycieczki szkolne są bardzo ważne i to pod wieloma względami. Dowiadujemy się nowych rzeczy, spotykamy nowych ludzi i odwiedzamy ciekawe miejsca.            Wybierając się na przykład w góry z przewodnikiem, można obejrzeć piękne krajobrazy i dowiedzieć się, jak nazywają się poszczególne rośliny, wzniesienia i obiekty.  Wycieczki szkolne często odwiedzają miejsca zabytkowe takie jak: zamki, muzea, staromiejskie rynki, itp. Takie wyprawy uczą także kultury, co jest bardzo ważne. Również rzadko się zdarzające biwaki pokazują nam jak zachować się w nieraz trudnych sytuacjach, a przede wszystkim wytrzymałości i kondycji.       
Uważam, że wszystkie te argumenty są bardzo ważne, ale powinno się na ten temat spojrzeć też w celach rozrywkowych. Dlatego, że wycieczki szkolne to wspaniała zabawa - czas spędzony z przyjaciółmi.

Dominik Szęszoł, kl. VI

wtorek, 19 czerwca 2012


Międzynarodowa przyjaźń


       W czasie wizyty partnerskiej COMENIUS gościłam dwie portugalki - Catarinę Ferrieire oraz Ines Alexandre Silve. Obie były bardzo miłe, jednak Ines lepiej mówiła po angielsku. Przyjechały do mnie we wtorek, piętnastego maja, a wyjechały dwudziestego pierwszego maja. Czas upłynął nam bardzo przyjemnie.
       Dziewczyny przyjechały we wtorek przyjechały około dwudziestej, więc po przyjeździe poszły spać. W środę, czyli szesnastego po śniadaniu, pojechałyśmy z moją mamą i bratem na Żar, aby wyjechać kolejką i zobaczyć piękną panoramę, co nam się jednak nie udało, ponieważ była bardzo gęsta mgła. Następnie pojechaliśmy do Inwałdu, gdzie znajduje się park miniatur. Dziewczynom z Portugalii bardzo podobały się wszystkie miniaturowe zabytki parku. Ines najbardziej spodobała się miniaturowa Wenecja, a Catarinie miniaturowe modele statków znajdujące się na jeziorku.  Następnego dnia poszliśmy do szkoły. Mieliśmy tam wiele ciekawych lekcji, a po nich równie atrakcyjne warsztaty plastyczne i muzyczne. W szkole malowaliśmy drewniane modele smoków i uczyliśmy gości tańców poloneza i polki. Potem odbyła się degustacja potraw, po czym moja mama przyjechała po nas i zaprosiła również Sofię, czyli dziewczynkę, którą gościła Julia Baran. Pojechaliśmy na Szyndzielnię – naszym celem była kolejka linowa. Potem wróciliśmy do domu i po godzinie przyszła Julia. Zostały z nami jeszcze około dwóch godzin. W piątkowe przedpołudnie mieliśmy lekcję i warsztaty w szkole , a po nich nasze koleżanki poszły zwiedzać miasto. Ja wróciłam do domu i około siedemnastej pojechałam po nie z mamą. Ines i Catarina były dość zmęczone, więc pojechaliśmy do domu. Wieczorem na kolację poszliśmy z Julką, jej rodzicami oraz Sopią. Kolejnego dnia odbył się festyn – zabawa pełna atrakcji, występów i radości. W niedzielę Ines, Catarina i ja pojechałyśmy wraz z innym dziećmi goszczącymi i dziećmi z zagranicy do Wieliczki i Krakowa. Po tej wyprawie wróciliśmy do domu. Następnego dnia nadszedł smutny dzień pożegnania.
        Ostatni dzień był bardzo smutny, ponieważ musieliśmy się rozstać z naszymi przyjaciółmi z krajów partnerskich. Cała wizyta bardzo nas do siebie zbliżyła i trudno nam było się ze sobą żegnać. Jednak i tak podczas tego dnia było całkiem wesoło. Cieszyliśmy się bowiem, że mogliśmy się kiedykolwiek spotkać i zaprzyjaźnić ze sobą. Żal jednak było się rozstawać z myślą, że może już nigdy się nie zobaczymy.

            Agnieszka Kantyka, kl. V

niedziela, 17 czerwca 2012


Inni, a jednak tacy sami....

21 maja w naszej szkole zakończyła się wizyta gości z zagranicy, którzy odwiedzili nas w ramach międzynarodowej współpracy w projekcie pt. "CUDA EUROPY" będącym kontynuacją programu noszącego nazwę: "UCZENIE SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE / COMENIUS".
Wszystko zaczęło się 15 maja, we wtorek.
      Wieczorem pod hotel ,, Na Błoniach" przyjechali partnerzy z Portugalii. Następnego dnia dzieci z wymiany przyszły do szkoły z osobami, u których mieszkały. Lekcje były luźne i panowała miła atmosfera. Wieczorem przyjechali partnerzy z Włoch, a w nocy z Turcji. W czwartek było spotkanie poświęcone zapoznaniu się z gośćmi. Później odbyły się lekcje na temat miejsc UNESCO w Polsce, legend polskich i Bielsku- Białej. Potem dojechała delegacją z Hiszpanii i dzieci wraz z opiekunami miały warsztaty muzyczne i plastyczne. Na koniec goście próbowali specjałów polskiej kuchni. Wieczór dzieci spędzały z  rodzinami. Piątek zaczął się od lekcji wychowawczych. Następnie robiono plakaty na temat krajów partnerskich. Później partnerzy zwiedzali nasze miasto, zaś w sobotę był festyn. Każda klasa i delegacja zagraniczna wystawiała sztukę lub tańczyła tańce charakterystyczne dla krajów biorących udział w projekcie Comenius. Wystąpiły również przedszkolaki. W czasie festynu na tych, którzy przybyli do naszej szkoły czekała między innymi kawiarenka, zawody sportowe czy też stoiska z jedzeniem. W niedzielę partnerzy i dzieci goszczące wraz ze swymi rodzinami, pojechali na wycieczkę do Krakowa. Zwiedzano kopalnię soli w Wieliczce i główne, warte zobaczenia miejsca w Krakowie. Rano kolejnego dnia odjechały delegacje z Turcji i Hiszpanii, a w południe Włosi i Portugalczycy.
      Uważam, że wizyta była udana i wszyscy wspaniale się bawili. Takie spotkania powinny odbywać się częściej, ponieważ uczą języków, międzynarodowej tolerancji i mamy szansę zdobycia kolejnych przyjaźni.
Emilka Grzędzińska, kl. VI 

Pytania do książki nr 5 (kl. IV-VI) - A. Onichimowska "Duch starej kamienicy"

 1. Ile lat miał duch Maciek? 2. W jakim wieku przestał rosnąć? 3. Które zdanie jest prawdziwe? a. Rodzice bardzo kochali swojego jedynego s...