Przykładowe listy:
Bielsko-Biała, 20.03.2020r.
Cześć Krzysiu!
Dawno do Ciebie nie
pisałem, ale postanowiłem to dzisiaj nadrobić.
Kiedy ostatnio się widzieliśmy, zacząłem właśnie czytać nową książkę.
Bardzo mi się spodobała i pomyślałem, że napiszę do Ciebie i spróbuję zachęcić
Cię do jej przeczytania.
Autorem „Klątwy
dziewiątych urodzin” jest Marcin Szczygielski. Jak na pewno pamiętasz, bardzo
lubię tego pisarza i muszę przyznać, że i tym razem się na nim nie zawiodłem.
Powieść, o której
piszę, jest wciągająca od pierwszych stron. Mogę nawet powiedzieć, że jest
bardzo na czasie.
Historia rozpoczyna się od tego, że Maja, czyli główna bohaterka i
jej rodzina nie mogą wychodzić z domu, bo na zewnątrz wiatr wieje z tak ogromną
siłą, że ludzie nie są w stanie chodzić po ulicach. Żeby wyjść po zakupy,
trzeba mieć przy sobie balast z cegieł, a lekcje zamiast w szkole, odbywają się
przez internet. Przypomina mi to trochę dzisiejszą sytuację, kiedy to wszyscy
siedzimy w domu i nie wolno nam nigdzie wychodzić.
Akcja tej powieści
dzieje się w Warszawie. Do mieszkania rodziców Majki przyjeżdżają ciabcia i
Monterowa, a razem z nimi sakwojaż oraz kot i niesamowita Foksi. Obie tłumaczą
swoje nagłe odwiedziny tym, że przyjechały na urodziny Mai. Z tym tylko, że
urodziny będą dopiero za tydzień. One muszą jednak zdradzić Majce tajemnicę,
która dotyczy kobiet w ich rodzinie, a czas nagli.
To właśnie wokół tej
tajemnicy, toczy się cała akcja. Otóż dziewczynka musi w ciągu tygodnia
odnaleźć swoją prapraprababcię. Jeśli tego nie zrobi, zmieni się całe jej życie
i nie będzie już posiadała swoich czarodziejskich mocy. Tak właśnie było z jej
mamą, która później nie rozumiała już nigdy nawet kociej mowy. Maja obiecała
sobie, że z nią tak nie będzie, ponieważ oznaczałoby to, że nie pamiętałaby ani
Zdradliwych Lilii, ani magicznego ogrodu, ani języka zwierząt. Zostałaby
pozbawiona całej magii.
Jak sam widzisz
Krzysiu, już od pierwszych stron książka jest niezwykle wciągająca. A to
dopiero początek. Żeby odnaleźć Ninę, dziewczynka musi odnaleźć gdzieś w
Warszawie czwartą cegłę na lewo od kolumny, siódmą od dołu. Cegła ta służyła do
odbudowy zniszczonego miasta.
W tej specyficznej misji Majce mają pomóc znane
warszawskie legendy. I tak bohaterka spotka się
ze Złotym Kaczorem, który
złości się na wszystkich, że opowieści o nim są przekłamane. Następnie Majka
spotyka syrenę Katarzynę, która zbiera wszystkie możliwe śmieci, jest bardzo
niezadowolona ze swojego wyglądu i jest nieszczęśliwie zakochana. Na szczęście
ciabci, Monterowej i Majce udaje się jej pomóc przywrócić szczupłą figurę przy
pomocy Zdradliwych Lilii.
W pewnym momencie Majka trafia do domu towarowego
Warsa i Sawy, a oni naprowadzają ją na trop „gnata”, który pomoże jej
rozwiązać zagmatwaną zagadkę. Niestety to nie
koniec jej wędrówki.
Gnata pilnuje skarbnik Bolek, który nie jest łatwym przeciwnikiem, ale jego
zauroczenie Monterową bardzo pomaga głównej bohaterce. Od niego dowiadują się,
że szukały Kolumny Zygmunta...
Jak sam widzisz, akcja
tej powieści toczy się bardzo szybko. Mnie bardzo podobały się dialogi,
napisane w bardzo zabawny i humorystyczny sposób. Nie chcę pisać więcej, bo
musiałbym zdradzić Ci zakończenie książki, a wtedy nie byłaby już dla Ciebie
taka ciekawa.
Mam nadzieję, że zachęciłem Cię do przeczytania tej niezwykłej lektury.
Pozdrawiam
Cię mocno
Julian
PS. Napisz do mnie proszę, jeśli książka Ci się spodoba.
Julian Hańderek
Bielsko-Biała,
20.03.2020 r.
Cześć Asiu!
Na wstępie mego listu pragnę Cię gorąco pozdrowić. Piszę do Ciebie,
ponieważ jakiś czas temu dostałam od mamy książkę Marcina Szczygielskiego, pt.:
"Klątwa dziewiątych urodzin". Właśnie skończyłam ją czytać i zabrałam
się za pisanie listu do Ciebie. Chcę napisać Ci parę zdań na jej temat, aby
zachęcić Cię do przeczytania jej. Jak już to zrobisz to przy naszym kolejnym
spotkaniu miałybyśmy o czym rozmawiać.
Książka ta opowiada o dziewczynce, która ma na imię
Maja. Mieszka ona w Warszawie z rodzicami i malutką siostrzyczką Alicją.
Tydzień przed swoimi dziewiątymi urodzinami przyjeżdżają do niej ciabcia i
Monterowa, które mówią jej o tym, że jeżeli do swoich urodzin nie wyjaśni
zniknięcia Niny, swojej praprababci, to straci wspomnienia ze swoich magicznych
doświadczeń i nigdy już nie będzie mogła zostać czarownicą. Zaczyna się tu
walka z czasem i ogromna przygoda naszej bohaterki. Musi ona odnaleźć cegłę,
która po wojnie przywędrowała do odbudowywanej Warszawy ze Szczecina. W poszukiwaniach
pomagają jej ciabcia, Monterowa, mówiący kot i wiewórka Foksi. Mają mnóstwo
czasu, ponieważ nad Warszawą szaleje wichura i lekcje w szkole są odwołane.
Maja bardzo pragnie rozwiązać zagadkę. Odnajduje i poznaje wiele ciekawych
stworzeń. Lilecznika, który wszystkich obgaduje, Złotą kaczkę, która kieruje je
do Syrenki. Ta znowu po odchudzeniu jej przez Zdradliwe Lilie odsyła je do
Warsa i Sawy. Wars i Sawa informują Maje, że informacje o cegle może udzielić
im Bieda, która jest zamknięta w gnacie i zakopana pod ziemią. Przy gnacie
czuwa Bolek, skarbnik, który zakochuje się w Monterowej...
Nie będę Ci dokładnie opisywała jak zakończy się
książka. Czy Nina się odnajdzie i zostanie czarownicą? Kim naprawdę jest Foksi?
I czy Monterowa pójdzie na spotkanie z Bolkiem? Oraz czy wichura się uspokoi?
Proszę, przeczytaj sama, a gdy się spotkamy to wymienimy się spostrzeżeniami na
temat tej książki. Mam nadzieję, że chociaż trochę Cię zachęciłam do
przeczytania jej.
Twoja kuzynka
Janina
PS. Pozdrów ode mnie rodziców i Dorotkę.
Janina
Przepiórka
Bielsko-Biała,
17.03.2020
Cześć Tomku!
Dowiedziałem się niedawno, że leżysz w szpitalu i bardzo Ci się tam nudzi.
Chciałbym zachęcić Cię do przeczytania niezwykle ciekawej książki pod tytułem
,,Klątwa dziewiątych urodzin", której autorem jest Marcin Szczygielski.
Ta
historia opowiada o poszukiwaniu niezwykłej cegły, na której znajdują się
wskazówki mające pomóc w rozwiązaniu zagadki zniknięcia dziewczyny o imieniu
Nina. Odnaleźć ma ją Maja, która posiada magiczne zdolności, ale utraci je, gdy
skończy dziewięć lat. Ma ona niespełna tydzień, aby rozwiązać tą zagadkę. Przed
dziewczynką szukały Niny już wszystkie przedstawicielki z jej rodziny, ale
żadnej się to nie udało. Majce w poszukiwaniach cegły pomagają ciabcia Pola i
Lilka Monterowa, które specjalnie przyjechały do Warszawy ze Szczecina, aby
poinformować dziewczynę o przekleństwie rzuconym na rodzinę przez ich zaginioną
siostrę Ninę. Znalezienie tej konkretnej cegły w tak ogromnym mieście i podczas
szalejącej wichury wydaje się być niemożliwe, a jednak śledztwo posuwa się
sprawnie. Ze względu na paraliż miasta spowodowany wiatrem, dziewczynka nie
musi chodzić do szkoły , bo zostały one zamknięte, a lekcje odbywają się przez
internet za pośrednictwem Skype'a. Z domu mogą wychodzić dorośli, którzy muszą
wkładać sobie do kieszeni cegły, żeby ich nie porwało, tak jak przydarzyło się
to pani Eugenii Kuropatwie, która poszła wypożyczyć siedemnasty tom sagi
,,Zaraza miłości", aby dowiedzieć się jak potoczą się losy jej głównej
bohaterki Halucyny de Maligne. Powiem Ci Tomku, że autorką tej książki, od
której uzależniła się większość ludzi w stolicy, a nawet Monterowa, okazała się
być sąsiadka Majki, ale nie napiszę która. Mogę Ci jeszcze zdradzić, że w
książce jest dużo postaci z legend warszawskich, ale są one bardzo odmienione.
Na pewno nie spodziewałbyś się, że syrenka warszawska ma nadwagę, a na imię jej
Katarzyna. Gromadzi ona też śmieci, a żywi się domowymi przetworami ze słoików,
które podkrada tak zwanym ,,słoikom". Wars i Sawa natomiast prowadzą
świetnie działający dom handlowy i żyją w luksusie. Najbardziej jednak podobał
mi się rozdział, w którym Maja wraz z ciabcią, Lilką, kotem oraz wiewiórką
Foksi wyruszyła na poszukiwania złotej kaczki, która okazała się być kaczorem,
bardzo zdenerwowanym, że opowieść o nim roi się od nieścisłości i przekłamań.
Uśmiejesz się także czytając rozmowę z piszczącą w gnacie wszechwiedzącą
nadwiślańską Biedą.
Muszę Ci jeszcze powiedzieć, że ciabcia i Monterowa miały ze sobą tajemniczy
sakwojaż, z którego do mieszkania dziewczynki przyszedł kot i wiewiórka Foksi,
która uważała się za lisicę i uwielbiała czasopisma ,,Viva". Maja
oczywiście mogła z nimi rozmawiać. Dzięki Foksi i nie tylko ta książka jest
bardzo zabawna. Niesamowity jest również sakwojaż, czyli torba, w której
ciabcia zabrała do mieszkania w Warszawie swój ogród ze Szczecina. Musiała tam
codziennie wchodzić, żeby wszystkiego doglądać i podlewać Zdradliwe Lilie.
Nie zdradzę Ci, czy Mai uda się odnaleźć cegłę i dowiedzieć się, gdzie jest jej
praprapra...prababka Nina, bo zepsułbym Ci całą radość czytania. Jeśli jednak
nie uda jej się tego dokonać, to w dniu swoich dziewiątych urodzin dziewczyna
nie tylko straci swoje moce, ale także zapomni o wszystkich magicznych
wydarzeniach, które jej się przytrafiły, a misję odnalezienia zagubionej
czarownicy Niny odziedziczy jej mała siostra Alicja, gdy osiągnie wiek Majki.
Mam nadzieję Tomku, że zachęciłem Cię do przeczytania ,,Klątwy dziewiątych
urodzin" i nie zdradziłem zbyt wielu szczegółów. Razem z listem przesyłam
Ci książkę.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Nikodem
PS. Wracaj szybko do
zdrowia i pozdrów rodziców.
Nikodem
Karla
Punktacja:
Imię i nazwisko
|
Ilość punktów
(książka nr 3 -
maks. 10 p.)
|
Ilość punktów za
wszystkie zadania
|
Paulina Bąk
|
8,5
|
28,5
|
Adrianna Białczak
|
-
|
11
|
Julian Hańderek
|
10
|
31
|
Nikodem Karla
|
10
|
31
|
Danuta Magnes
|
10
|
31
|
Aleksandra Ogórek
|
10
|
31
|
Janina Przepiórka
|
10
|
31
|
Wiktor Stroński
|
10
|
30
|
Szymon Strypling
|
9
|
29
|
Maciej Tokarz
|
9
|
29
|
Dawid Wierciński
|
10
|
30
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.