Agata Jasica, kl. VI
Kiedyś
w Portugalii żyła sobie mała dziewczynka. Zawsze była
uśmiechnięta, wesoła i szczęśliwa, zmieniło się to kiedy
dowiedziała się,że jest ciężko chora. Rodzice wozili ją do
najlepszych lekarzy, robili wszystko co mogli by uratować życie
córki. Na początku, powoli jej stan się polepszał, niestety po
roku terapii bardzo się pogorszył, dziewczynka została odesłana
do domu, ponieważ lekarze stwierdzili,że nie ma dla niej ratunku,
powiedzieli że zostały jej góra dwa tygodnie życia. Dziewczynka
nie umiała się z tym pogodzić, zrozpaczona matka próbowała jej
wytłumaczyć, że w niebie będzie lepiej, ale ona bała się
śmierci. Ciągle płakała, nie wiedziała co ma robić.
Pewnego
słonecznego dnia, dziewczynka poszła na łąkę, usiadła na
trawie, popatrzyła na otaczający ją świat i zaczęła cicho
płakać. Po chwili zauważyła,że coś miękkiego siedzi obok niej.
Był to puchaty, biały królik. Dziewczynka zaprzyjaźniła się ze
zwierzęciem, zapomniała o chorobie. Od tego dnia przychodziła
codziennie na łąkę i bawiła się z królikiem. Któregoś dnia,
kiedy przyszła na łąkę, zobaczyła, że królik chce ją gdzieś
zaprowadzić. Pobiegła za nim. Zwierze, zaprowadziło ją do sadu
jabłoniowego, gdzie zobaczyła oślepiająco białe schody, królik
powoli wskakiwał coraz wyżej, a dziewczynka za nim. Schody
zaprowadziły ją do Nieba, a królik umilił jej ostatnie chwile
życia i bezpiecznie zaprowadził do lepszego świata ...
Maciej Pindel, kl. VI
,,Skok
królika''
Był
piękny słoneczny dzień ,po polanie skakał biały królik .Gdy
skubał trawę przestraszył się bardzo ,ponieważ zauważył w
pobliżu ogromnego wilka .
Wilk
zaczął gonić królika ,ale ten okazał się szybszy i zwinniejszy
od wilka.Udało mu się uciec do swej nory,która znajdowała się
niedaleko polany, na której spotkał wilka.Nora była dobrze ukryta
, pod drzewem , więc czuł się bezpieczny i zjadł zasłużony
posiłek.
Był
to bardzo ciężki i męczący dzień dla królika ,ale był
zadowolony ,że udało mu się uciec przed wilkiem.
Wiktoria Smolińska, kl. VI
„Zamiana”
Dawno, dawno temu kiedy po świecie chodziły jeszcze dinozaury, spotkała się żaba (kiedyś miała głowę porośniętą żółtym futerkiem) z królikiem wyglądającym w połowie jak ryba, a w połowie jak królik. Żaba zaczęła się żalić swojemu koledze, że nie chce być taka jak inne żabki. Wtem króliczka olśniła myśl... Pomysł ten rzeczywiście był godny mądrego zwierzęcia. Królik oddał swoją króliczą część, tak że została z niego ryba, a żabki zrobił się królik. Odeszli oboje szczęśliwi – ryba (królik) do wody, a królik (żaba) na łąki.
Teraz już wiadomo dlaczego króliki tak daleko i wysoko skaczą.
Adam Paleczny, kl. V
,,SKOK KRÓLIKA’’
Skoczył raz królik,
hop do bajorka,
wyglądał jak piękna aktorka.
Widział w locie duże,
zielone paprocie
i piękne kwiaty całe w złocie.
Biedny ten królik
uciekał przed smokiem,
który biegł za nim szybkim krokiem.
Królik się ciągle przed nim chował
Natalia Walczak, kl. VI
,,Książę
Królik”
- Dziadku, opowiedz
jeszcze raz bajkę o królewiczu i króliku – poprosiła
dziewczynka
- Pen, opowiadałem tę
historię już wiele razy. Nie ma potrzeby… - urwał widząc
zawiedzioną minę małej Penelopy i jej brata- No dobrze… Dawno,
dawno temu, za górami, za lasami w słonecznej Portugalii żył
sobie przystojny królewicz. Oczy miał ciemnie jak noc, a na głowie
burzę czarnych loków…
- Ja to bym chciała
poślubić takiego księcia- westchnęła z rozmarzeniem w głosie
Penelopa.
-Każda panna by chciała-
przytaknął dziadek- Tyle, że nasz Alvando, bo tak miał na imię
był straasznie wybredny. Ta miała za duże uszy, ta nosek jak
prosiaczek, tamta była za niska, a ta za wysoka. Taki on już był.
Wiele dziewcząt ze wsi i z różnych zamków chciało zostać panią
jego serca i wielkiego majątku. Była taka jedna owczareczka, miła,
mądra, ale za to nieładna. Bidulka poszła z księciem do parku i
wyznała mu miłość, a on przy wszystkich poddanych wyśmiał ją :
,,Ty myślisz, że ja cię poślubię ? Popatrz na siebie ! Cała z
błota i brzydka ‘’. Dziewczyna pobiegła do lasu i zapłakała
mad swoim losem.
- Biedna – powiedziała
ze smutkiem Penelopa – ale co się stało dalej ?
- Dalej – rzekł
staruszek z żalem- Było tylko gorzej… Parę miesięcy później
Alvando wybrał się na polowanie. Patrzy: a tu niewiasta piękna jak
pąk róży ! Zapytał o jej imię, a ona przedstawiła się jako
Quorra. Miała srebrzyste włosy i oczy w odcieniu najczystszego
szafiru. Ożenił się z nią, mieli dwóch synów.
- I co w tym smutnego ? –
spytała oburzona Penelopa.
- Słuchaj dalej –
zaczął opowiadać dziadek- Okazało się, że Quorra to była
nasza owczarka, ale bogowie zlitowali się nad nią i dali jej
nieziemską urodę… Książę dowiedziawszy się, że został
oszukany zabił swą żonę… A ona, kiedy umierała wyszeptała
tylko : ,, Darujcie mu… ‘’ I tak królewicz został zamieniony
w królika by odtąd żyć w strachu przed myśliwymi… - skończył
mówić starzec, a w oczach dzieci ujrzał łzy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.