Punktacja:
Imię i nazwisko |
Ilość punktów (książka nr 5 - max. 20 p.) |
Ilość punktów za wszystkie zadania (max. 85 p.) |
Natalia Bieniek |
- |
28 |
Kalina Lipińska |
- |
63,5 |
Zuzanna Tokarz |
19 |
82 |
Aleksandra Urbańska |
20 |
84 |
Filip Wojtaszewski |
11 |
64 |
Krzysztof Baran |
15 |
23 |
Jagoda Jakubiec |
20 |
79 |
Amelia Michałek |
- |
40 |
Bartłomiej Kubiczek |
- |
17 |
Olivier Siuda |
15 |
48,5 |
Mateusz Stokłosa |
- |
41,5 |
Przykładowe prace (pisownia oryginalna):
27.08.2015r.
Drogi Patryku,
Kiedy patrzysz na te słowa, zapewne jestem już gdzieś daleko. Nie mogę opowiedzieć, co dokładnie się wydarzyło, z jakiego powodu odchodzę. Wiem, nie jestem najlepszy w pożegnaniach, mam tego świadomość, a zapewne podczas mówienia Ci tego w twarz wszystko by mi się poplątało. Tak to już jest: można być dorosłym, a mimo to nie umieć w takiej czy innej sytuacji wydukać z siebie sensownego zdania. Nie jest to zależne od dojrzałości ani niczego podobnego.
Przechodząc do sedna: często tak się dzieje, że z czasem ludzie po prostu odchodzą. Prawdopodobnie o tym wiesz, jesteś naprawdę mądrym chłopcem. Dni mijają i zawsze coś się zmienia. Gdybym miał jakiś wybór, z pewnością nie podległbym żadnej z tych zmian, zostałbym w mieście, codziennie czekając na Ciebie na ławce, nawet jeśli musiałbym czekać na zakończenie Twoich lekcji. Bywa tak, iż niestety nie zawsze mamy wpływ na to, co przynosi nam życie. Zdajesz sobie z tego sprawę zbyt dobrze, a człowiek w twoim wieku, nie ważne jaki nie powinien doświadczać niczego podobnego.
Nie wiem, do czego dojdziesz w przyszłości, gdzie poprowadzi Cię ta czekająca każdego kręta ścieżka. Mam nadzieję, iż pozostaniesz tak wyjątkowy. Pamiętaj, nie zawracaj sobie głowy moją nieobecnością i zacznij nowe, szczęśliwsze życie, na które w pełni zasługujesz. Nie pozwól, aby ktokolwiek kiedykolwiek przeszkodził Ci w byciu szczęśliwym. Patrz zawsze tylko dla siebie.
Życzę Ci powodzenia w nowym roku szkolnym, mam nadzieję, że znajdziesz sobie znajomych, z którymi będziesz mógł rozmawiać tak samo, jak ze mną. Wierzę, iż również w Twoim domu wszystko będzie w porządku, a powrót Twojego ojca nie przyniesie ci jeszcze więcej problemów. Chcę, byś pomimo trudów pozostał szczęśliwy.
Zostawiam Ci mą koronę, żebyś mógł z dumą ozdabiać Twoją głowę. W pełni na nią zasłużyłeś, nawet nie próbuj w to wątpić. Niech ta papierowa konstrukcja Ci o mnie przypomina. Oby jak najdłużej, ponieważ nie mam pojęcia, kiedy znowu uda nam się spotkać.
Niezależnie od przyszłości, ten list zakończę słowami:
Do zobaczenia
Celestyn
PS: Chciałbym cię kiedyś zobaczyć w telewizji jako uczestnika zawodów pływackich.
/Aleksandra Urbańska/
***************************************************************************************************************
,,Brooklyn" 24.05.2015 r.
Drogi Patryku!
Mam nadzieję, że te wakacje były dla Ciebie tak ważne jak dla mnie. Chciałbym, abyś wiedział, że spędziłem z Tobą cudowne chwile. Dzięki Tobie poczułem się znów jak mały chłopiec, który mógł przeżywać wspaniałe przygody – lot balonem, budowanie, a potem puszczanie latawca… To były chwile cudownej beztroski!
Czas spędzony na wspólnych rozmowach uświadomił mi, że jesteś bardzo mądrym i wrażliwym chłopcem. Patrzysz na świat oczami dziecka, ale wnioski wyciągasz już jak dorosły. Bardzo podobały mi się nasze rozmowy, wspólne obiady i czas, który dane było nam razem spędzić.
Masz ogromny talent sportowy, zwłaszcza w pływaniu. Gdyby Twoja mama zapisała Cię do jakiejś szkółki pływackiej, jestem przekonany, że medale byłyby tylko kwestią czasu. Twoi rodzice byliby z Ciebie bardzo dumni!
Mam do Ciebie prośbę – daj szansę swojemu ojcu po powrocie ze szpitala. Według mnie bardzo dojrzałeś przez to lato. Inaczej już postrzegasz pewne rzeczy. Twój ojciec pogubił się, swoje niepowodzenia życiowe wyładowywał na Tobie i jest to nie do obrony. Może jednak pobyt w szpitalu dał mu czas na przemyślenie swojego postępowania? Pewnie będzie próbował odbudować relacje z Tobą – spróbuj dać mu drugą szansę.
Twoja mama wychowuje Cię na porządnego człowieka, który potrafi dzielić się tym, co ma. Uwierz mi, wielu dorosłych niestety tak nie potrafi. Jesteś naprawdę w porządku!
Na jakiś czas muszę wyjechać, dlatego nie będziemy się widywać. Moje sprawy trochę się skomplikowały i muszę się teraz nimi zająć. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy. Bardzo bym tego chciał! Dzięki Tobie poczułem, że znowu jestem komuś potrzebny, że mogę dzielić się swoim doświadczeniem. Wspólnie spędzony czas pozwolił mi na chwilę zapomnieć o moich troskach i kłopotach.
Dziękuję Ci za wszystko!
Szczerze oddany,
Celestyn
P.S. Pamiętaj o ćwiczeniach i pływaniu. Masz, chłopaku, talent!
/Jagoda Jakubiec/
**************************************************************************************************************
Drogi Patryku,
Zanim przeczytasz dalej, usiądź gdzieś spokojnie. Możesz tam gdzie siadywaliśmy razem na tej ławce, co skrzypi po lewej stronie. Piszę ten list nie dlatego, że coś się stało. Piszę, bo są rzeczy, które człowiek powinien zostawić za sobą, jak ślady stóp na piasku. Chociaż wiem, że niektórzy by woleli, żebym po sobie nic nie zostawiał, ale Ty nie jesteś jednym z nich. Nie wiem ile czasu minęło od naszego pierwszego spotkania, ale czuję jakbym przeżył z Tobą całe życie. Przy Tobie czułem, że nie jestem przeźroczysty i że moje imię znaczy coś więcej niż szyderstwo czy litość. Przyszedłeś do mnie z ciekawością dziecka i odwagą. Nie każdy potrafi patrzeć sercem tak jak Ty. Z początku myślałem, że to tylko chwilowe, że pewnego dnia nie przyjdziesz albo że zostaniesz wciągnięty przez swój własny świat. Ale Ty wracałeś, siadałeś obok mnie, czasem z herbatą, czasem z ciszą, a ja zamiast mówić uczyłem się słuchać. Nie miałem do Ciebie żadnych oczekiwań, może dlatego nasze spotkania były tak prawdziwe. Nie byłeś wolontariuszem w kamizelce, ale zwykłym chłopakiem, który z jakiegoś powodu zrozumiał więcej niż powinien w swoim wieku. W Twoich oczach widziałem pytania, których nigdy nie zadałeś na głos, a jednak ja znałem ich brzmienie i na ile potrafiłem, próbowałem na nie odpowiadać. Pamiętasz jak mówiłem, że ludzie często gubią to co naprawdę ważne, bo gonią za tym co ulotne? Dorośli są w tym mistrzami. A Ty choć sam przecież dźwigałeś wielki ciężar potrafiłeś zauważyć kogoś, kto spał na kartonie. To nie jest mała rzecz Patryku. To jest wyczyn. Przez większość życia byłem kimś kto po prostu „był”. Ani ważny, ani potrzebny. Ludzie rzucali spojrzenia; ale rzadko pytali o cokolwiek. Czasem rzucili drobniakiem, czasem obelgą, ale nigdy nie zainteresowali się kim jestem. Ty zapytałeś mnie: „jak masz na imię”. Te słowa miały w sobie coś czego nie dostałem od lat: szacunek, uznanie, godność. Nie musiałeś tego robić, nie musiałeś siadać obok, słuchać moich opowieści o dawnym życiu. Ale robiłeś to i to właśnie czyni Cię człowiekiem większym niż niejeden dorosły. Chcę żebyś wiedział , że to kim jesteś teraz nie musi określać całego Twojego życia. Można podnieść się nawet jeśli świat mówi, że już po wszystkim. Ja nie potrafiłem tego zrobić, ale Ty możesz. Gdy patrzyłem jak wracasz po dniu pełnym ciosów: tych w domu i tych w szkole, wiedziałem, że uczysz się czegoś co kiedyś będzie Twoją siłą. Nie wiem jak potoczy się Twoje życie, nieważne co będziesz robił, ale ważne kim będziesz. Jeśli zachowasz to światło, które miałeś w oczach, gdy siadałeś obok mnie będziesz kimś wielkim. Na koniec proszę Cię tylko o jedno: kiedy zaczniesz się gubić w życiu, wróć na naszą ławkę, usiądź, posłuchaj. Może mnie już tam nie będzie, ale znajdziesz to co zostawiłem: ciszę w której ukryłem wszystko czego nie zdążyłem powiedzieć.
Twój stary przyjaciel z Brooklynu, Celestyn
/Zuzanna Tokarz/